JaWoR

chcesz to ci pokaże pokój pustych marzeń za drzwiami nadzieja za ścianą się snuł nieobliczalny egoizm ciągnął za sobą ból i ranę co się nigdy nie zagoi w korytarzu miłość co krzyczy że jest ponad na schodach leży chciwość przećpana i stłumiona z każdą kolejna chwilą co raz bardziej chory gniew a gdzieś na czwartym pietrze zapisany los spełnia się nie chętnie bo wczoraj cała noc z hipokryzją namiętnie napierdalali koks.
...Gdzieś między Piekłem a Niebem...